Waldek.

kotlet

Waldek to bardzo dorodny traktor; zielono-żółty z białym napisem "Waldek". Niestety ma potłuczone prawe lusterko, ponieważ jakieś dziecko "wojny" walnęło w niego klockiem lego, bo pierdnął. Bardzo kocham mojego traktora, wprawdzie nie jest on idealny. Waldzio uwielbia chlać wódkę i piwo, wręcz jest od tego uzależniony. Sądzi, że najlepsze piwo sprzedają w Biedronce, którą codziennie odwiedzamy. Często przebywa na izbie wytrzeźwień i nawet to lubi. Ma tam wielu kolegów, którzy praktycznie są tam codziennie. Od zawsze chce nosić kapcie, lecz ma za duże opony. Bardzo lubi salami. Raz gdy z nim jechałam do warsztatu ul. Stołową, drogą spacerowało dziecko, a obok niego leżał bardzo śliski plaster salami. Chcąc czy nie chcąc Waldek poślizgnął się i zgniótł dziecko "wojny". Od tej pory polubił salami. Przy okazji, gdy przygniótł dziecko, walnął tyłkiem w krzaki i nagle przyleciał supermen i uratował go z opresji. Dziecko wylądowało w śmietniku, a krazk został umocniony taśmą klejącą. Moja pociecha jest emo i jestem z tego dumna. Traktor uwielbia Legię; raz został pobity z powodu jego sympatii do nich. Kiedyś miał piękny szaliczek z napissem "Legia", lecz przyszedł komornik i skonfiskował mu, ponieważ nie zapłacił za mandat. Mieszka w kurniku, oczywiście codziennie mnie odwiedza, ale gdy złapie gume śpi pod moim blokiem i wtedy zawsze go odcholowywywują. Pasją Waldzia jest koszenie rzepaku, całe swoje życie poświęca temu zajęciu. Przy tym lubi sobie pochlać piwo lub wódkę, potańczyć krakowiaka i pomyć zęby olejem. Niestety raz został skazany na 4 miesiące więzienia, ponieważ ukradł sąsiadowi dzika i wziął go do wesołego miasteczka ot tak sobie. Wstrząsneło mnie to zdarzenie i było mi bardzo wstyd za niego. Ma tyle ciała, że jak idzie do kina dostaje zniżkę grupową... Chociaż z drugiej strony to dobrze, bo do tąd chodziliśmy do kina raz na rok, a teraz możemy podwójnie. W końcu na nic nas nie stac, tylko na zakupy w biedronce. Gdy mój traktor był mały to oczywiście, że chodził do szkoły, jednak w 3 klasie nie zdał z W-F i wszyscy się z niego śmiali. Nigdy więcej nie chciał iść do szkoły. W koncu, gdy kazalam iść Waldkowi do gimnazjum zaczął chlać wódke jak najęty. Było mi bardzo przykro i nie mogłam go upilnować. Wymykal sie z domu codziennie o 23:00. Nigdy nie wiedziałam z gdzie się pałęta. Pewnej nocy postanowiłam go śledzić, skradalam sie za nim, ale to nie bylo takie proste. Waldzio obracał się ciągle, więc nawet raz musialam wleźć do pudła ze spleśniałym serem, stojącym pod delikatesami, by mnie nie zauwazył. W końcu dotarł do night clubu "playtraktors". Wiedziałam, że od dłuzszego czasu mieliśmy tyle pieniędzy ze mogliśmy kupowac w lidlu, a nie biedronce, ale nie wiedziałam skąd on je bierze. Okazało się, iż traktor umawia się z pralką Jadzią w klubie, siedzą tam z 5 min. i idą na zakupy do lidla, na koszt Jadzi. Nie zabraniałam mu na te spotkania, bo nie było to nic złego.
Ogólnie Waldek to bardzo fajny i sympatyczny traktor.

GacieMerlina

Waldziu :3

:3

Miss Anika

xd Pozdrów Waldzia ode mnie!

Ahyy

Waldzio xDD